Jeżeli w koszyku znajduje się lek możesz go zarezerwować i odebrać osobiście w aptece.
Czy przesilenie wiosenne istnieje naprawdę?
Wraz ze zmianą czasu „na letni”, zaczynamy powoli przebudzać się z zimowego snu. Dni stają się dłuższe, coraz częściej cieszymy się promieniami słońca, chętniej wychodzimy na świeże powietrze. Mimo to, wiele osób narzeka, że to czas, w którym mocniej odczuwa się przemęczenie i częściej dopadają nas infekcje. Przyjęło się, że wczesną wiosną mamy do czynienia z przesileniem wiosennym. Czy aby na pewno?

Objawy „przesilenia wiosennego”
Czy zmiana pory roku i towarzysząca jej zmiana czasu wpływają realnie na nasze samopoczucie? Naukowcy twierdzą, że ludzki organizm potrzebuje zaledwie jednej doby na przystosowanie się do zmiany czasu o jedną godzinę. Zgodnie z tym stwierdzeniem, objawy niewyspania powinniśmy odczuwać maksymalnie przez pierwsze dwa dni. Skąd zatem w okresie wiosennym bierze się ogólne zmęczenie i brak chęci do życia? Odpowiedź okazuje się być bardzo prosta: to zasługa stylu życia, jaki prowadzimy w zimie. Wbrew pozorom, te kilka zimowych miesięcy hibernacji ma ogromny wpływ na nasz organizm. W jaki sposób?
- Zima sprzyja kalorycznemu i niezdrowemu jedzeniu, co prowadzi do zwiększenia masy ciała i w konsekwencji wpływa negatywnie na nasze zdrowie i samopoczucie. Zbyt duża ilość tłuszczów i cukru w diecie sprawia, że czujemy się ospali i niechętni do jakichkolwiek aktywności.
- Krótkie, zimowe dni nie sprzyjają aktywnościom, szczególnie na świeżym powietrzu. W zimowe wieczory chętniej oglądamy film na kanapie, niż idziemy na siłownię, prawda? Niestety, ale kilkumiesięczny zastój aktywności fizycznej znacznie wpływa na pogorszenie kondycji ciała, a to powoduje spadek ogólnie odczuwanego dobrostanu.
- Brak świeżych warzyw i owoców w diecie sprawia, że zaczyna brakować nam odpowiednich witamin i mikroelementów, co prowadzi do obniżenia odporności. Im mniej wartości odżywczych dostarczamy naszemu organizmowi, tym bardziej narażamy się na infekcje.
- Z powodu małej ilości promieni słonecznych, brakuje nam witaminy D3, a także mamy mniejsze wydzielanie serotoniny w mózgu - to również wpływa na nasze gorsze samopoczucie.
Przesilenie wiosenne - prawda, czy mit?
ICD - 10 (Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych) nie wyróżnia w swojej klasyfikacji jednostki chorobowej o nazwie „przesilenie wiosenne”. Owszem, znajdziemy tam pozycję, której objawy po części odpowiadają powszechnemu myśleniu o przesileniu wiosennym: „(…)pacjent cierpi z powodu obniżenia nastroju, ubytku energii, zmniejszenia aktywności. Zmniejszone jest odczuwanie przyjemności, zakres zainteresowań i koncentracja są obniżone, często pojawia się znaczne zmęczenie, nawet po małym wysiłku.” Mowa tu jednak o epizodach depresyjnych i ani słowem nie wspomina się o konkretnej porze roku. Obniżenie nastroju na wiosnę nie powinno być od razu klasyfikowane jako epizod depresyjny - żeby go zdiagnozować, m.in. zespół objawów musi utrzymywać się bez przerwy przez minimum 2 tygodnie.
Prof. Zbigniew Gaciong z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego potwierdza, że coś takiego jak przesilenie wiosenne nie istnieje. Przemęczenie i osłabienie organizmu, a także podatność na infekcje w tym okresie, wynikają z braku odpowiedniego przeżywania zimy (zła dieta, bak ruchu, brak naturalnego światła). I to właśnie rezultaty „odpuszczania sobie” w zimie stają się objawami potocznie zwanego przesilenia wiosennego.
Co zrobić, by poprawić swoje samopoczucie na wiosnę?
Przesilenie wiosenne zdaje się być niczym innym, jak jedynie wymówką i usprawiedliwieniem dla zimowego stylu życia. Żeby więc jak najszybciej zacząć korzystać z uroków wiosny i wzmocnić swój organizm, warto przestrzegać kilku prostych zaleceń:
- Zadbaj o regularny i jakościowy sen. Pamiętaj, że organizm potrzebuje czasu na regenerację, a odpoczywa najlepiej w trakcie snu. Zrezygnuj z kawy i napojów energetycznych (przynajmniej popołudniami i wieczorami, choć najlepiej nie pij ich wcale), a przynajmniej godzinę przed snem ogranicz napromieniowanie niebieskim światłem - wyłącz telewizor, komputer i odłóż smartfon.
- Wprowadź do diety warzywa i owoce, ogranicz produkty przetworzone i cukier. Zanim pojawią się nowalijki, możesz korzystać z mrożonek - mają w sobie całkiem sporo witamin i mikroelementów.
- Pij dużo wody. Choć zimą i wiosną nie chce nam się pić tak bardzo, jak w lecie, należy regularnie nawadniać organizm.
- Zaplanuj regularną aktywność fizyczną. Spokojnie, nie musisz od razu zapisywać się na katorżnicze treningi na siłowni - wystarczy ruszyć się z domu. Idź na długi spacer, wyciągnij z piwnicy rower i wybierz się na przejażdżkę po okolicy.
- „Kwiecień plecień wciąż przeplata, trochę zimy, trochę lata” - ponieważ wiosną pogoda nieustannie płata nam figle, ubieraj się na cebulkę. Duże wahania temperatur w ciągu dnia i nieodpowiedni ubiór mogą przyczynić się do łatwego złapania infekcji.
- Zwolnij tempo i pozwól sobie na odprężenie. Postaraj się nie pracować po godzinach i nie narzucaj sobie zbyt wielu dodatkowych obowiązków. Osłabienie organizmu powinno skłonić CIę do szczególnego zadbania o siebie: zaplanuj czas na relaks i wyciszenie.
- Wykorzystuj każdą chwilę, żeby złapać promienie słoneczne i naładować się witaminą D3. Pomyśl też o odpowiedniej suplementacji.
Choć przesilenie wiosenne jako takie nie istnieje, przebudzenie się z zimowego snu i powrót do formy wymaga wprowadzenia kilku zasad do życia codziennego. Nie traktuj ich jako przymus czy nakaz, tylko pamiętaj, że mają one służyć naszemu zdrowiu - zarówno fizycznemu jak i psychicznemu. Zastanów się, co możesz zrobić jeszcze dziś, żeby wzmocnić swoją odporność i zacząć wprowadzać się w wiosenny nastrój.
Bibliografia:
1. Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych – X Rewizja, Tom I, wydanie 2008.
2. https://zdrowie.pap.pl/wywiadblog/srodowisko/przesilenie-wiosenne-mit-czy-fakt

Natalia Kwiatkowska
lub za pobraniem
przesyłki na czas
apteka
produktów